Dynaudio Evoke 10 - test

Seria Evoke od Dynaudio to aktualnie druga "od dołu" seria producenta. Dziesiątki są najmniejszymi z gamy, a żeby je kupić, trzeba przeznaczyć około 7000zł. Wykonanie: Naprawdę świetne. Spasowanie okleiny co do milimetra. Ładny, głęboki kolor. Maskownice mocowane na magnesy. Sprytnie ukryte mocowanie wsadów głośnikowych, co wygląda bardzo minimalistycznie i może się podobać, ale jednak utrudni ewentualny serwis w przyszłości. Żeby dobrać się do przetworników musimy wymontować panel z zaciskami i zwrotnicą. Tak czy inaczej ciężko się tu do czego przyczepić. A to wszystko dumnie sygnowane znakiem "Made in China"! Brzmienie: Kolumny załapały się u mnie na trzy różne połączenia. Sprawdziłem je z Heglem H190, Regą Elex-R, a także bardziej "budżetowym" Audiolabem 6000A. Zaczynając od ich basu - jest go po prostu dużo jak na stosunkowo niewielkie skrzynki. Bas reflex nie dmucha jak szalony i nie żyje własnym życiem, ale standy i us...